Najlepszy komunikator online? A może normalna lekcja?

W ostatnich tygodniach wiele szkół językowych przeszło na nauczanie online. Zajęcia przez Skype już od kilku lat zyskują coraz większą popularność, a epidemia sprawiła, że stały się one jedyną możliwą opcją. O ile lekcje indywidualne przez komunikator internetowy stały się dla mnie czymś zupełnie normalnym, to jednak zajęcia w grupie kilku osobowej mogą być nie lada wyzwaniem. Mogą, ale nie muszą. No właśnie, od czego więc zależy powodzenie lekcji online? Czy mogą być one równie skuteczna jak zajęcia na żywo? Mam dość szeroki ogląd na tę sytuację, ponieważ sam uczę języka francuskiego i angielskiego, a także uczę się hiszpańskiego w szkole językowej. Miałem więc okazję korzystać z wielu komunikatorów i poczynić pewne obserwacje.

Wróćmy jednak do moich początków z prowadzeniem zajęć online. Zawsze byłem przeciwny nowinkom technicznym i wolałem kontakt z żywym człowiekiem. Tak samo było w nauczaniu. Największą przyjemność sprawiało mi prowadzenie zajęć z grupą, ponieważ lekcja przypominała często spotkanie ze znajomymi. Nadszedł jednak taki dzień, kiedy zostałem niejako zmuszony do poprowadzenia zajęć przez Skype. Oczywiście już dużo wcześniej korzystałem z takiej formy rozmowy z moimi bliskimi. Jednak ciężko mi było wyobrazić sobie, że zajęcia bez tablicy mogą być skuteczne. Nigdy nie byłem zwolennikiem książek. Moje lekcje opierały się na konwersacjach, a przydatne słówka i nowe zagadnienia gramatyczne zapisywałem na tablicy. Nie mogłem sobie wyobrazić, jak przekazać nowe zagadnienia inaczej, niż z tablicy do zeszytu.

Prowadzenie zajęć indywidualnych przez Skype, w oparciu o konwersacje, okazało się być jednak bardzo proste i w zasadzie bardzo szybko się przyzwyczaiłem do tego typu interakcji z uczniem. Mogliśmy rozmawiać tak samo, jak byśmy znajdowali się w tym samym pomieszczeniu. Problemem na początku było przekazywanie nowego słownictwa, jednak z pomocą przyszedł czat. Już wcześniej zaczęliśmy tworzyć własny program z zagadnieniami gramatycznymi i słówkami, które przesyłaliśmy uczniom mailowo lub na Skypie. Nawet zajęcia z osobami początkującymi, okazały się możliwe do przeprowadzenia bez tablicy, korzystając tylko z materiałów przesyłanych mailowo. Oczywiście, aby takie lekcje prowadzić, trzeba posiadać bazę odpowiednio przygotowany program.

Jaki jest najlepszy komunikator online przy zajęciach grupowych?

Zupełnie inną kwestią są jednak zajęcia grupowe. Internet, jak wiadomo, u niektórych działa lepiej, a u niektórych gorzej. Podczas zajęć z jedną osobą nie był to jeszcze wielki problem. Czasami rozłączało, przycinało. Ale jakoś można było się do tego przyzwyczaić. Natomiast zajęcia w grupie kilku osobowej to już zupełnie inna bajka. Często się zdarza, że chociaż jedna z osób ma problem z Internetem. Pojawia się i znika, nie słychać co mówi. A jeszcze gorzej jest, jak ktoś szumi przez całą lekcję. Chociaż chyba najbardziej denerwujący jest moment, kiedy słyszy się własny głos. Tego typu problemy zdarzają się i mimo coraz lepszej jakości i szybkości łącza, nic na to nie poradzimy, pewnie jeszcze przez kolejne kilka lat. Myślę, że najważniejsze jest, żeby podejść do wszelkich problemów technicznych z humorem (:

Zajęcia przez komunikatory internetowe mają swoje duże plusy. Zauważyłem, że z coraz większą liczbą osób rozmawiam bez kamerki. Wtedy mogę się wygodnie rozsiąść na kanapie, w między czasie robić głupie miny, bawić się czymś. Kiedy ktoś nas widzi przez kamerkę, bardziej się kontrolujemy i według mnie, bardziej się też spinamy. Zastanawiamy się nad tym, jak wyglądamy, czy dobrze nas widać. A bez kamerki możemy skupić się tylko na głosie (i akcencie!). Kolejnym plusem dla nas, lektorów, jest możliwość szybkiego sprawdzenia w słownikach słów czy wyrażeń, których nie znamy. Możemy również spoglądać na klucze odpowiedzi, jeżeli dajemy do rozwiązania jakieś ćwiczenia.

Oczywiście największym plusem lekcji online jest fakt, że nie tracimy czasu na dojazdy. A kiedy mamy już swobodną relację z naszym lektorem, w trakcie zajęć możemy robić i jeść kolację, wyjść na chwilę i zrobić milion innych rzeczy, o których akurat sobie przypomnimy w trakcie zajęć (: Ciekawy jestem bardzo, jak obecna sytuacje wpłynie na przyszłość nauczania. Czy za jakiś czas będziemy komunikować się tylko online? Czy może wróci nam chęć na spotkania z żywymi ludźmi. Bo przecież dla wielu z nas, lekcje języków to okazja do poznania nowych ludzi i odpoczynek po pracy w gronie fajnych osób. Ja bardzo nie chciałbym świata, w którym rozmowy między ludźmi sprowadziły się do patrzenia w ekran.

Oto nasz subiektywny ranking komunikatorów online

 

Skype

plusy:

  • popularność (dużo osób ma już konto na Skypie)
  • darmowe konto

minusy:

  • brak możliwości udostępnienia ekranu
  • obraz i dźwięk gorszej jakości, w porównaniu do innych znanych komunikatorów

 

Zoom

plusy:

  • możliwość udostępnienia ekranu
  • możliwość zaplanowania w programie regularnych zajęć
  • możliwość podzielenia grupy na podgrupy, z określonym czasem i możliwością przełączenia się między jedną a drugą podgrupą
  • najlepszy komunikator online, jeżeli chodzi o możliwość dołączenia do lekcji bez potrzeby instalacji programu (tylko lektor musi mieć zainstalowany program)
  • możliwość przesyłania plików

minusy:

  • za darmo i bez limitu czasowego tylko do dwóch uczestników rozmowy (przy większej ilości osób, limit czasu, to 40 minut)

 

Google Hangouts

plusy:

  • najlepszy komunikator online dla użytkowników poczty gmail. (wystarczy zaprosić do rozmowy uczniów i nie trzeba instalować żadnego programu)

minusy:

  • brak możliwości przesyłania plików przez chat (chyba, że przez pocztę)

 

Microsoft Teams

plusy:

  • za darmo
  • nowoczesne funkcje czatu zespołowego
  • dostęp do aplikacji: Word, Excel, PowerPoint, SharePoint, OneNote, Planner wbudowane (Microsoft Teams opiera się na usłudze Office 365)
  • wiele innych funkcji, przydatnych dla dużych firm